Szczytowanie kontra ekspozycja
Nina podczas fotografowania wschodu słońca w Tatrach, tworzy kadr, który jest przepełniony najróżniejszymi emocjami. To jedno zdjęcie – chwila, w której naciska spust migawki – zmienia wszystko.
Niedługo po tym wydarzeniu Jasiek, ratownik medyczny TOPR, wyrusza na akcję ratowniczą, która okaże się najtrudniejszą akcją w jego karierze zawodowej.
Nina i Jasiek muszą zmierzyć się z wieloma przeciwnościami, próbą swoich charakterów i wiarą w drugiego człowieka.
Całość historii dopełniają Tatry w zimowej odsłonie. Góry, w których ekspozycja, przebywanie i zdobywanie szczytów jest równie ważne, jak i niebezpieczne.
„Szczytowanie kontra ekspozycja” to kontynuacja „Szczytowania”.
Pomysł na napisanie Szczytowania powstał po jednym z moich górskich wypadów. Wtedy pojawił się zarys, a raczej moja wyobraźnia podsunęła mi konkretne obrazy, jakby zdjęcia.
Jako że jestem fotografem, to większość takich wizji realizuje. Te jednak nie były zwyczajne. Nie wiem czy do tej pory znalazłabym chętnych na chodzenie po Tatrach, czy bieganie w deszczu o wschodzie słońca tylko po to, by wykonać kilka zdjęć.
Mogę się też oczywiście mylić i chętnych znajdę od zaraz.
W pierwszym momencie miało to być tylko opowiadanie na kilka stron. Po to, by wyrzucić z głowy kadry, które zaprzątały moje myśli.
Tak powstało Szczytowanie i Szczytowanie kontra ekspozycja, które napisałam z pasji do ludzi, gór i fotografii. W książce poruszam kwestie bezpieczeństwa w górach oraz pracę ratowników TOPR, przeplatając romantyczną historią Niny i Jaśka.
Górska seria będzie składać się z trzech części:
- Szczytowanie
- Szczytowanie kontra ekspozycja
- (Niebawem przedstwię tytuł trzeciego tomu)
Prywatnie jestem mamą i żoną. Mieszkam w małej wiosce, z której przy dobrej przejrzystości powietrza widać Tatry. Wyruszam w góry, kiedy tylko mam czas i towarzystwo. Bardziej od spotkania niedźwiedzia boję się pająków, nawet tych najmniejszych.
Jestem fotografką i za pomocą aparatu zatrzymuje czas i pokazuje, że każdy człowiek posiada własną historię.
Oprócz gór i fotografii uwielbiam śmiać się, pić latte i spędzać czas z bliskimi, najlepiej blisko natury.
